Bł. Władysław Bukowiński

 20 czerwca
wspomnienie

Życiorys

Władysław Bukowiński urodził się 22 grudnia 1904 roku w Berdyczowie w pobożnej rodzinie Cypriana Józefa Bukowińskiego i Jadwigi Scipio del Campo. W 1920 r. przenieśli się do Święcicy w powiecie sandomierskim. W 1921 roku Władysław zdał maturę w Krakowie, a następnie rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. W tym czasie rodzina Bukowińskich zamieszkała w podkrakowskiej miejscowości Pisary. W 1926 roku Władysław uzyskał tytuł magistra i wstąpił do se­mi­na­rium du­chownego, jednocześnie rozpoczynając studia teologiczne na Uniwer­sytecie Jagiel­lońskim. Święcenia kapłańskie otrzymał 28 czerwca 1931 roku z rąk abp księcia Adama Sapiehy, metropolity krakowskiego. Po kilku latach pracy duszpasterskiej w Rabce i Suchej Beskidzkiej na własną prośbę wyjechał na Kresy i został wykładowcą w Seminarium Duchownym w Łucku. Od września 1939 r. był proboszczem katedry w Łucku. 22 sierpnia 1940 roku uwięziony przez NKWD. Przebywał w łuckim więzieniu do 26 czerwca 1941 roku. Podczas jego likwidacji miał zostać rozstrzelany razem z innymi więźniami. Cudem uniknął śmierci, gdyż w czasie egzekucji nie dosięgła go kula, nie został nawet draśnięty. Leżąc na dziedzińcu więziennym pod ostrzałem udzielał rozgrzeszenia swoim sąsiadom. Gdy wkroczyli Niemcy, wrócił do swych obowiązków proboszcza katedralnego. Aktywnie pomagał ucie­ki­nierom i jeńcom, ratował żydowskie dzieci, organizował pomoc materialną, zwłaszcza żywność dla głodujących. Dzielił się z po­trzebującymi wszystkim, co miał. W latach 1945-1954 przebywał w radzieckich więzieniach i obozach pracy w Kijowie, Czelabińsku i Dżezkazganie. Tam, po wyczerpującej, kilkunastogodzinnej pracy odwiedzał chorych w więziennym szpitalu, umacniał współwięźniów w wierze, udzielał sakramentów i prowadził rekolekcje w różnych językach. Napisał i potajemnie wykładał w łagrze historię Polski. Codzienną Eucharystię sprawował w więziennych łachmanach wcześnie rano, klęcząc na pryczy, która była zarazem ołtarzem. W roku 1954 został zesłany do Kazachstanu, do Karagandy, z obowiązkiem podjęcia pracy stróża. Praca ta umożliwiała mu dalszą tajną pracę duszpasterską wśród zesłańców. Chrzcił, spowiadał i błogosławił małżeństwa zesłanych tam Polaków, Niemców, Rosjan, Ukraińców i przedstawicieli innych narodowości. Był pierwszym księdzem katolickim, który przybył do Karagandy. Skrycie odprawiał msze święte w prywatnych mieszkaniach przy zasłoniętych oknach. W czerwcu 1955 roku odrzucił propozycję repatriacji do Polski i zdecydował się zostać obywatelem ZSRR, by osiedlić się na stałe w Kazachstanie. W 1957 roku wyjechał w okolice Ałma Aty do polskich prze­siedleńców, gdzie od 20 lat nie było kapłana. Całe swoje duszpasterstwo odbywał w cudzych domach, sam nazywał się domokrążcą. W tym samym roku odwiedził Ta­dży­kistan, Se­mi­pałatyńsk i Aktiubińsk. W roku następnym podróżował do Se­mi­­pałatyńska oraz Tadżykistanu. Po uwięzieniu wrócił pono­wnie do Karagandy. W sumie przebywał w łagrach i więzieniach: 13 lat, 5 miesięcy i 10 dni. W roku 1963 przybył do Tadżykistanu i Aktiubińska. Ostatnią podróż misyjną w latach 1967–1968 odbył do Ta­dży­kistanu. Odwiedzał także Ukrainę w latach 1959, 1962, 1964 i 1966. Tuż przed śmiercią przebywał w Wierzbowcu i Murafie, gdzie odbywał swoje rekolekcje w 1974 r. Kilkakrotnie odwiedził także Polskę, gdzie spotykał się z kard. Karolem Wojtyłą, który żywo interesował się jego pracą duszpasterską w Kazachstanie. Zmarł w Karagandzie 3 grudnia o godz. 5:00 z różańcem w ręku na skutek krwotoku. 19 czerwca 2006 roku w kaplicy metropolitów krakowskich odbyło się uroczyste rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego ks. Władysława Bukowińskiego. W 2015 roku został uznany cud uzdrowienia ks. Mariusza Kowalskiego z wylewu krwi do mózgu. Uroczysta beatyfikacja ks. Władysława Bukowińskiego odbyła się 11 września 2016 w katedrze Matki Bożej Fatimskiej Matki Wszystkich Narodów w Karagandzie, gdzie obecnie spoczywają jego relikwie.

RELIKWIE W BRZEZINACH

Kwiatki świętych

1. 23 czerwca 1941 sowieci likwidowali więzienie w Łucku. Wszyscy więzniowie mieli zostać rozstrzelani. Jednak Władysław Bukowiński cudem uniknął kuli. Leżąc na dziedzińcu więziennym pod ostrzałem udzielał rozgrzeszenia swoim sąsiadom. Gdy bliscy zamordowanych przyszli zabrać ciała więźniów, by je pochować odkryli żyjącego księdza Władysława. Opowiedział on wówczas jednemy mężczynie, którego syna ciało leżało na nim, że przed śmiercią zdążył go jeszcze wyspowiadać. Cudowne ocalenie na dziedzińcu więziennym w Łucku było dla bł. Władysława punktem zwrotnym w życiu. Wówczas postanowił się oddać posłudze bez ograniczeń.

2. W 1957 roku ks Władysław przybył w okolice Ałma Aty. Tam w jednej wiosce powitał go krótkim przemówieniem w obec­­ności licznie zgromadzonego ludu miejscowy patriarcha, pan Stanisław Lewicki. Były to bardzo wzruszające słowa. Pan Lewicki mówił: «Wywieźli nas pod te góry, zostawili tutaj i wszyscy zapomnieli o nas. Nikt o nas nie pamiętał. Dopiero Ojciec Duchowny do nas przy­je­chał. My takie sieroty, my takie sieroty». Mówiąc to płakał czcigodny pa­triar­cha, płakał cały zebrany lud, płakał i ksiądz razem z nimi. Ale to by­ły dobre łzy.

3. Podczas ostatniego pobytu w Polsce, kiedy ciężko schorowany ks. Władysław Bukowiński spotkał się z kard. Karolem Wojtyłą, metropolita krakowski sugerował mu pozostanie w kraju dla dokończenia leczenia. Kapłan z Kazachstanu odpowiedział, że musi wracać do swoich wiernych, gdyż nie mają poza nim żadnego kapłana. Przewidując zaś swą rychłą śmierć, dodał, że „grób także apostołuje”. Były to prorocze słowa. Ks. Bukowiński zmarł 3 grudnia 1974 r., a jego pogrzeb w Karagandzie zgromadził tysiące ludzi. Była to z pewnością jedna z większych uroczystości religijnych w Związku Sowieckim. Grób niezłomnego kapłana, wzniesiony za pieniądze wiernych, opisany w języku polskim i niemieckim, od początku gromadził wielką rzeszę wiernych, licznie tam przybywających i modlących się o łaski za wstawiennictwem zmarłego

Kalendarium

1904 – urodził się w Berdyczowie
1925 – ukończył Polską Szkołę Nauk Politycznych
1931 – został wyświęcony na księdza
1931-35 – był duszpasterzem w Rabce
1935-36 – był wikariuszem w Suchej Beskidzkiej
1936 – wyjechał na Kresy
1940 – został pierwszy raz aresztowany przez NKWD
1946 – więziony w czelebińskim obozie
1946 – został przeniesiony do obozu Bakał
1954 – zesłany do Karagandy
1955 – zdecydował się przyjąć obywatelstwo ZSRR
1974 – zmarł w Karagandzie
2016 – beatyfikowany w Karagandzie 

Cytaty

„Gdziekolwiek byłem, widziałem celowość tego, że tam właśnie byłem”
„Miłość i ofiara łączą się z cierpieniem najczęściej po stronach”
„Każdy człowiek ma prawo do Boga”
"Ciało można zamknąć i nawet całymi latami trzymać w pojedynczej celi więziennej, lecz nie uwięzi się ducha, który i stamtąd znajduje drogę wprost do Boga."

Modlitwy

Litania do Bł. Władysława Bukowińskiego

Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Święta Maryjo, pokorna służebnico i pocieszycielko strapionych módl się za nami.
Bł. Władysławie, sługo Opatrzności Bożej
Bł. Władysławie, apostole Kazachstanu
Bł. Władysławie, misjonarzu i szafarzu miłosierdzia Bożego,
Bł. Władysławie, obdarzony darem heroicznego przebaczania,
Bł. Władysławie, przykładzie ufności i cierpliwości
Bł. Władysławie, posłuszny natchnieniom łaski Bożej,
Bł. Władysławie, nieugięty w wypełnieniu woli Bożej,
Bł. Władysławie, kapłanie według Serca Bożego,
Bł. Władysławie, miłujący Jezusa i Kościół,
Bł. Władysławie, mistrzu modlitwy różańcowej
Bł. Władysławie, wychowawco do wiary i miłości,
Bł. Władysławie, przykładzie roztropności i męstwa
Bł. Władysławie, niezłomny świadku prześladowanych
Bł. Władysławie, opiekunie rodzin
Bł. Władysławie, patronie więźniów, zesłańców i emigrantów
Bł. Władysławie, obrońco ubogich i strapionych,
Bł. Władysławie, wzorze patriotyzmu i orędowniku rodaków
Bł. Władysławie, kapłanie wierny w czasach próby i beznadziei
Bł. Władysławie, niosący radość i pokój,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

W. Módl się za nami błogosławiony Władysławie.
O. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się: Boże Ojcze, który zleciłeś duszpasterską posługę Twemu słudze ks. Władysławowi nawet w więzieniach i łagrach, obdarzając go wielką wiarą, odwagą i przebaczającą miłością, udziel i mnie tych samych darów potrzebnych do życia Ewangelią we współczesnym świecie. Za przyczyną Twego sługi wysłuchaj moją modlitwę i obdarz mnie łaską, której tak bardzo potrzebuję. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Nowenna za przyczyną błogosławionego Władysława Bukowińskiego

Módlmy się: Boże Ojcze, który zleciłeś duszpasterską posługę Twemu słudze Błogosławionemu Władysławowi nawet w więzieniach i łagrach, obdarzając go wielką wiarą, odwagą i przebaczającą miłością, udziel i mnie tych samych darów potrzebnych do życia Ewangelią we współczesnym świecie. Za przyczyną Twego sługi wysłuchaj moją modlitwę i obdarz mnie łaską, której tak bardzo potrzebuję. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

I. DZIEŃ: Boże, Ty prowadziłeś swojego Sługę drogą wiary przez więzienia i łagry, przez samotność i choroby, przez przeciwności i zesłanie. On tak bezgranicznie zaufał Tobie i pragnął żyć tylko z silną wiarą w Twoją Opatrzność, że nie zrażał się i nie zniechęcał. Boże, nasz Ojcze Błogosławiony Władysław chciał jedynie zbawienia zesłańców i dlatego sam stał się zesłańcem by wypełnić Twoją Wolę. Wypełnił w ten sposób Ewangelię: Starajcie się naprzód o Królestwo Boże i o Jego sprawiedliwość, a wszystko inne będzie wam dodane. (Mt 6,25.32-33). Prosimy Cię, naucz nas patrzeć na wszystko oczami wiary, widzieć okoliczności i wydarzenia tak, jak Ty je widzisz i rozpoznawać Ciebie w codzienności. Za przyczyną Błogosławiony Władysława naucz nas pokładać ufność jedynie w Tobie i wysłuchaj naszej prośby ...Boże Ojcze ...

II DZIEŃ: Boże, serce Błogosławiony Władysława kierowało się zawsze ku Tobie i czerpało z Twojej nieskończonej miłości. Słuchał Twojego Słowa: Wytrwajcie w miłości Mojej! Jeśli będziecie zachowywać Moje przykazania, będziecie trwać w miłości Mojej, tak, jak Ja zachowałem przykazania Ojca Mego i trwam w Jego miłości . ( J 15, 9-10). Z tego źródła płynęła moc jego heroicznej miłości i pobudzała go do największych poświęceń. bo ofiary opromieniają nasze życie. Opromieniają miłością. Dzięki Ci składamy za miłość, którą obdarzyłeś Sługę Bożego i za jego miłosierną posługę. Wspieraj nasze wysiłki, abyśmy mieli serca i ręce pełne miłosierdzia. Obdarz nas miłością wzajemną i wysłuchaj naszej modlitwy. Boże Ojcze...

III DZIEŃ: Boże, Twój Sługa, Błogosławiony Władysław stał się nieustraszonym Apostołem Wschodu. On pełnił swoją posługę w tak trudnych dla Kościoła czasach: w ukryciu, potajemnie, z narażeniem życia, znosząc upokorzenia i prześladowania. Jego „duszpasterstwo po domach” jest świadectwem, jak ważna jest każda rodzina, bo stanowi „domowy Kościół”, w którym przekazuje się wiarę i kształtuje powołania bo Jezus powiedział:. Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili (J 15,16). Dzięki Ci Boże za jego wierność do końca, dzięki za jego umiłowanie Kościoła i swoich wiernych, dla których pozostał na obcej ziemi aż do śmierci. Za wstawiennictwem Twego Sługi ochraniaj Kościół i kapłanów od ataków nieprzyjaciół. Uświęcaj rodziny, aby silne wiarą stanowiły solidne podstawy wspólnoty Kościoła. Okaż swą łaskę szczególnie tam, gdzie Kościół jest w ukryciu, a wierni są prześladowani. Wysłuchaj także naszej modlitwy, którą zanosimy do Ciebie... Boże Ojcze.

IV DZIEŃ: Boże, tylko w Tobie człowiek odkrywa swą wielkość i godność. Dla Błogosławionego Władysława Ty byłeś jedynym źródłem radości i pogody ducha, bo zawsze stawał wobec Ciebie w prawdzie i miał pełną świadomość, że jest narzędziem w Twoich rękach. Pokornie mówił: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.” (Łk 17,10) Razem z Twoim Sługą dzięki Ci składamy za jego tak wspaniałe życie. Za tyle rzeczy wielkich i pozornie mało znaczących, a przecież jakże cudownych dzieł, których dokonał nie wywyższając się ponad innych i nie zrażając tym, czego nie mógł dokonać.Pisał: dziękuję Bogu za wszystko. Sądzę, że przez cały ten długoletni okres życia zawsze byłem i dotąd jestem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Pragniemy być zawsze na właściwym miejscu, dlatego zjednocz nas jeszcze bardziej ze sobą i wysłuchaj modlitwy, którą zanosimy do Ciebie za przyczyną Twego Sługi... Boże Ojcze

V DZIEŃ: Boże, Ty przebaczając, ukazujesz jak bardzo pragniesz zbawić ludzi. I wzywasz każdego: kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Błogosławiony W. Bukowiński był wierny swemu powołaniu, wierny misji zbawienia człowieka. Kiedy był w więzieniach, w łagrach, prześladowany - wielokrotnie przebaczał. Zdaje się, że nie dałem się nigdy zatruć nienawiścią i że miłość nieprzyjaciół nie była samą tylko piękną teorią w mym życiu. Dziękujemy Ci za jego wierność i wytrwanie. Prosimy daj nam łaskę wytrwania w miłości przebaczającej i wysłuchaj prośby, którą zanosimy do Ciebie... Boże Ojcze...

VI DZIEŃ: Boże, Ty posłałeś swego Sługę, aby niósł wiarę, pociechę i Twoje miłosierdzie tam, gdzie było to szczególnie trudne, a po ludzku wręcz niemożliwe. On ciągle wpatrywał się w Ciebie i wsłuchiwał się w Twój głos. Dzięki temu właściwie odczytywał Twoją wolę, oceniał sytuacje i rozpoznawał możliwości. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. (Mt 10,16). Dzięki Ci Boże, że prowadziłeś go prostą drogą w tak zawiłym świecie i za to, że ukazywałeś mu jak odważnie skutecznie ewangelizować, mimo zakazów i prześladowań. Za przyczyną Sługi Bożego obdarz nas cierpliwością i roztropnością w podejmowaniu decyzji, a także wysłuchaj naszej prośby...Boże Ojcze...

VII DZIEŃ: Boże, ks. Władysław promieniował spokojem, pogodą ducha, obdarzał otoczenie radosnym uśmiechem. Nie złamały go dramatyczne losy, szykany, więzienia, ani łagry, bo jego serce było blisko Ciebie. Pisał: poczułem się bardzo szczęśliwy i wdzięczny Opatrzności za to, że mnie tam przyprowadziła do tych tak biednych i opuszczonych, a przecież tak bardzo wierzących i miłujących braci i sióstr w Chrystusie. Tego szczęścia doznanego na owej trzęsącej się furce nie zamieniłbym na największe zaszczyty i przyjemności. Dziękujemy Ci Boże za jego piękne życie: za pociechę, którą niósł nieszczęśliwym i za to, że jego pewność wiary podtrzymywała w chwilach najtrudniejszych. Wiara taka wypływała z takiej modlitwy: Wysławiam Cię Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. (Łk 10,21). Obdarzaj nas radością i mądrością ewangeliczną promieniującą na bliźnich i wysłuchaj naszej prośby, którą przedstawiamy Ci za wstawiennictwem Błogosławiony Władysława...Boże Ojcze...

VIII DZIEŃ: Boże, Ty na drodze Błogosławionego Władysława postawiłeś ludzi bliskich, życzliwych, miłujących. Z nimi dzielił radości, troski i kłopoty. Zawsze mógł liczyć na ich pamięć i pomoc. Tej przyjaźni był wierny mimo upływu czasu i wielkich odległości. Uczył się jej z Ewangelii: To jest Moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak, jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. (J 15, 12-13) Dziękujemy Ci Boże za Sługę Twego i za jego cenne listy, które są świadectwem, jak silne stają się więzy przyjaźni zakorzenionej w Bogu. Prawem przyjaźni jest wspólnie przeżywać troski i radości, i to troski jeszcze głębiej niż radości. Prosimy Cię, obdarz nas łaską szczerej i wiernej przyjaźni i wysłuchaj naszej gorącej modlitwy…Boże Ojcze..

IX DZIEŃ: Boże, Ty wlałeś w serce Błogosławionego Władysława szczere umiłowanie Ojczyzny. Chociaż dla Ewangelii opuścił Polskę, to jego serce zawsze biło polskim rytmem. To, co ja wyniosłem z Krakowa zawsze mi pomagało i pomaga tam – na jakże dalekim od Krakowa Wschodzie. Tam, gdzie długie lata spędzałem za kratami więzień i za drutami kolczastymi obozów pracy przymusowej. Wszędzie tam to, co wyniosłem z Krakowa pomagało zachować godność osobistą i kapłańską. Dzięki Ci Boże za jego patriotyzm, którym krzepił serca polskich wygnańców i więźniów w łagrach, gdzie napisał dla nich „Historię Polski”. Dzięki Ci Boże za naszą Ojczyznę i Kazachstan uświęcone krwią męczenników i bohaterów. Ratuj nasze kraje od nieszczęść, zdrady, zaćmienia umysłów, niszczenia sumień, a nade wszystko od utraty wiary. Spraw bypoznały to, co służy pokojowi. Wlej w nasze serca twórczą miłość i szacunek ku temu, co ojczyste i święte. Wysłuchaj również modlitwy, z którą dzisiaj stajemy przed Tobą…Boże Ojcze...

Modlitwa o kanonizację Bł. Władysława

Boże Ojcze, który zleciłeś duszpasterską posługę Twemu słudze Ks. Władysławowi nawet w więzieniach i łagrach, obdarzając go wielką wiarą, odwagą i przebaczającą miłością, udziel i mnie tych samych darów, potrzebnych do życia Ewangelią we współczesnym świecie. Za przyczyną Twego Sługi wysłuchaj moją modlitwę i obdarz mnie łaską, której tak bardzo potrzebuję. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Linki

bukowinski.pl